piątek, 29 kwietnia 2011

Jak wybrać idealnego dla siebie laptopa

Pisząc na wielu forach zauważyłem, że bardzo często przewijają się wątki dotyczące wyboru najlepszego w danej cenie komputera. Dziś zajmę się laptopami. 
Notebooki mają wiele zalet w porównaniu do typowego komputera stacjonarnego, możemy je swobodnie przenosić w dowolne miejsce, pracować przez kilka godzin bez obaw o to czy mamy dostęp do zasilania, są mniejsze i bardziej zgrabne. Jednak wybór dobrego modelu, który będzie praktyczny, nowoczesny i oferował możliwie jak najlepsze parametry w danej kwocie jest nie taki prosty. Obecnie mamy wiele firm, za jedne z lepszych są uważane z pewnością firmy Dell i Lenovo, mało zastrzeżeń na forach jest też na Toshibe i Asusy. Nie polecane są Acery ze względu na dość słabe obudowy i awaryjne HP. Wybierając laptopa nie kierujmy się tylko ceną i nie kupujmy pochopnie w markecie. Ważne jest wiele czynników, które potem będą składać się na ostateczną funkcjonalność sprzętu. 
Ekrany panoramiczne mimo, że świetnie nadają się do filmów, to już w czasie pracy z dokumentami Worda czy przy przeglądaniu stron www widać ich wady. Związane jest to z tym, że zastosowania biurowe są zdecydowanie domeną ekranów o tradycyjnych proporcjach 5:4 i 4:3. Przykładowo strona www otwarta na komputerze z ekranem panoramicznym ma po bokach białe pasy, które przy tradycyjnym ekranie nigdy się nie pojawią, ponieważ strony www mają układ pionowy. Nie dajmy się więc zmylić reklamom i słowom sprzedawców, w praktyce ekrany te są świetne do filmów i ew. gier ale na pewno żadna poważna firma nie kupi takiego sprzętu. Do tego często stosowane ekrany glare-błyszczące, które nie każdy wie mogą pracować przy minimalnej jasności pozostając czytelny obraz w pełnym słońcu, ale w pomieszczeniach cały obraz zza naszych pleców odbija się w nich.  
Zwróćmy uwagę na czas pracy na baterii, w końcu laptop służy też do używania go na zasilaniu bateryjnym. Oczywiście tanie modele mają baterie o niewielkich pojemnościach, co często nie pozwala przekroczyć granicy 2 godzin pracy. 
Kolejny ważny detal to elementy, które decydują o sterowaniu czyli gładzik i klawiatura. Kiedyś miałem okazje korzystać z nowego modelu Acera, dla mnie użytkownika Della gładzik był kompletną porażką. Klawisze miały niewygodny klik, a samo pole dotykowe nie miało wyraźnie wyznaczonej granicy, co kończyło się tym, że sterując kursorem "wjeżdżałem" na klawiaturę... Bardzo irytujące.
Klawisze na klawiaturze muszą być jak największe, aby szybkie pisanie było bezstresowe i nie trzeba było się uczyć od nowa nietypowego układu, np. często modyfikowanego umiejscowienia Ctrl. 
To czego nie można ocenić na pierszy rzut oka, ani po spojrzeniu na specyfikację to chłodzenie. Coraz szybsze procesory i karty grafiki w laptopach wymuszają coraz lepsze układy chłodzenia. Obudowa o grubości pojedynczych centymetrów (najczęściej w plastiku, droższe modele w magnezycie, aluminium lub tak jak u mnie w Dellu tytanowa) ma swoje ograniczenia. W konsekwencji sprzęt po wcale nie męczącej pracy jest intensywnie ciepły. Oszczędności widać po odkręceniu klawiatury i zdjęciu panelu, radiator jest wielkości pudełka zapałek, bo dla producenta taniej będzie dać wyjący wentylator niż więcej drogiej miedzi.
Nie napisałem nic o parametrach notebooków, bo o tym jest poniższy temat z forum, który jest dopełnieniem mojego posta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz